Dlaczego pomimo diety nie chudnę? Najczęstsze przyczyny i powody niepowodzeń w odchudzaniu!
„Muszę zrzucić parę kilogramów” – myślisz i wdrażasz w życie szereg zmian – zdrowa dieta, trening, zero słodyczy, regularne posiłki, picie dużo wody, pilnowanie się na każdym kroku. Mija tydzień, drugi i trzeci, a waga ani drgnie – dlaczego tak się dzieje? Co robisz nie tak?
1. Choroby utrudniające odchudzanie
Pewne schorzenia mimo wdrożenia planu dietetycznego i treningów mogą powodować, że waga nie spada – nie oznacza to jednak, że schudnąć się nie da. Rozwiązaniem jest wizyta u lekarza, zdiagnozowanie przyczyny i wdrożenie leczenie.
Jakie choroby mogą utrudniać uzyskanie upragnionej, szczupłej sylwetki?
- Choroby tarczycy
- Rzekoma niedoczynność przytarczyc
- Zespół metaboliczny X
- Zespół policystycznych jajników
- Hiperinsulinizm
- Depresja, apatia, stany lękowe
- Choroby genetyczne takie jak: zespół Laurence’a-Moona-Biedla, zespół Cohena, zespół Carpentera, czy zespół Pradera-Williego
- Niedobór hormonu wzrostu
Dziś o chorobach nie będę się bardziej rozpisywać – poruszę temat diety w poszczególnych jednostkach chorobowych w innych artykułach.
2. Dieta ma zbyt mało kalorii
Paradoksalnie nie schudniesz szybciej jedząc za mało – o tym jak wygląda mechanizm odchudzania i co to PPM i CPM pisałam tutaj: https://zdrowadieta.info.pl/dlaczego-aby-chudnac-trzeba-jesc-zasady-dzialania-naszego-metabolizmu/ W tym poście możesz sprawdzić czy Twoja dieta nie ma zbyt małej ilości kalorii i dlatego waga nie spada.
Jak obliczyć PPM i CPM?
Aby obliczyć własne PPM stosujemy powszechnie 2 metody:
I. Proste oszacowanie PPM dla osób o prawidłowej masie ciała:
Kobiety: 0,9 kcal/kg masy ciała/h x masa ciała x 24h
Przykład:
masa ciała 70 kg, 165 cm wysokości ciała i w wieku 20 lat
Kobieta:
PPM= 0,9 x 70 x 24= 1512 kcal/osobę/dobę
Mężczyźni: 1,0 kcal/kg m.c./h x masa ciała x 24h
Mężczyzna:
PPM= 1,0 x 70 x 24= 1680 kcal/osobę/dobę
II. Wzór Harrisa- Benedicta (dokładniejszy, używany dla osób z nadwagą, otyłością):
Kobiety = 655,0955 + 9,5634 x waga (kg) + 1,8496 x wzrost (cm) – 4,6756 x wiek
Przykład:
PPM= 655,0955 + 9,5634 x 70 + 1,8496 x 165 – 4,6756 x 20= 655,0955 + 669,438 + 305,184 – 93,512= 1536 kcal/os./dobę
Mężczyźni = 66,4730 + 13,7516 x waga (kg) + 5,033 x wzrost (cm) – 6,7550 x wiek
Przykład:
PPM= 66,4730 + 962,612 + 830,445 – 135,1= 1724 kcal/os./dobę
Istnieją inne wzory, ale te są najpowszechniej stosowane.
Jak obliczyć CPM?
CPM czyli całkowita przemiana materii – obliczamy mnożąc PPM przez wskaźnik aktywności fizycznej, tzw. PAL czyli:
Całkowita Przemiana Materii = Podstawowa Przemiana Materii x współczynnik aktywności fizycznej PAL:
- 1,2 – niska aktywność – zero ruchu, praca biurowa;
- 1,4 – średnia aktywność – spacery raz na jakiś czas, lekki trening maksymalnie 3 razy w tygodniu;
- 1,6 – duża aktywność – trening przynajmniej 5 razy w tygodniu (siłownia, bieganie, intensywny rower lub taniec, ciężki trening siłowy);
- 1,9 – sport wyczynowy.
Oczywiście powyższe wskaźniki trochę uprościłam (szczegółowe tabele zależą też od wieku, są inne dla dzieci i dorosłych) jednak do domowych obliczeń będą idealne.
Mamy więc już obliczone swoje PPM i CPM – co dalej?
Jak wyliczyć ile kalorii potrzebujemy żeby zdrowo schudnąć?
Najłatwiej – odejmując 500 kcal od CPM jednak nigdy, bezwzględnie nie schodzimy poniżej PPM!
Przykład:
PPM – 1500 kcal
CPM – 1500 kcal x 1,2 = 1800 kcal
Zdrowa dieta redukcyjna nie powinna być niższa niż 1500 kcal!
Ta sama osoba z PPM 1500 kcal włączając trening 3 x tydzień ma CPM 2100 kcal więc dieta redukcyjna to 1600 kcal i oczywiście odrobinę szybszy spadek wagi.
Jedząc poniżej swojego PPM na początku trochę schudniesz, ale później drastycznie obniżysz swój metabolizm i waga będzie stać jak zaklęta. Aby dalej chudnąć musisz jeść jeszcze mniej, a to już prosta droga w przyszłości do efektu jojo.
Oczywiście cały czas piszę tutaj o odchudzaniu domowym, które polega tylko na liczeniu kalorii bez brania pod uwagę rozkładu białek, tłuszczy, węglowodanów oraz zapotrzebowania organizmu na witaminy i składniki mineralne. Odpowiednia ułożona dieta, która nie bazuje tylko na ilości kalorii pozwoli na zdrowszy i czasami szybszy spadek wagi (niektóre pokarmy powodują wzrost termogenezy indukowanej pożywieniem czyli po prostu przyspieszają przemianę materii).
3. Źle oszacowujesz ilość zjadanych kalorii czyli jesz za dużo
To bardzo częste u osób odchudzających się, szczególnie tych, które nie mają wagi kuchennej i przygotowują posiłki „na oko”. A łyżka łyżce nierówna, garść garści tak samo. Przy kilku posiłkach i drobnych nadwyżkach np. w przypadku pieczywa, makaronu czy dodawanego oleju lub oliwy robi się czasami o kilkaset kalorii więcej niż mamy zaplanowane i wtedy waga stoi, bo cały ujemny bilans kaloryczny wykorzystujemy „w dodatkach”, których nie zauważamy.
Najczęstsze sytuacje:
– dodajesz więcej tłuszczu podczas smażenie, bo „przecież się przypali” a to tylko kropelka pewnie nie wpłynie na dietę;
– mleko i cukier do kawy – dodajesz tylko odrobinkę, ale pijesz 5 kaw dziennie, w bilans diety masz wpisane tylko dwie kawy;
– pestki i bakalie dodawane do sałatek – wydaje Ci się, że taka odrobina to jak nic, a np. łyżka pestek słonecznika to 60 kcal;
– zapominasz o wliczeniu do bilansu kalorii z alkoholu;
– weekendowe szaleństwo – w piątek czy sobotę pozwalasz sobie na trochę więcej – a tu drink, a tu chips – przecież trzymam dietę cały tydzień to ten jeden dzień nie powinien zaszkodzić (tak było gdyby zdarzyło to się raz w miesiącu, a nie co tydzień).
4. Podjadasz czyli po prostu oszukujesz
Tu coś skubniesz, tam dojesz po dziecku, albo pozwolisz sobie na grzeszek, bo koleżanka w pracy miała imieniny – niestety te małe kęsy sumują się i dzienna liczba kalorii zwiększa się na tyle, że waga nie będzie spada.
Wg mnie to jest jedna z bardziej frustrujących sytuacji – bo generalnie jesteś na diecie, a te dodatki, przekąski są prawie niezauważalnie, a waga stoi i ani drgnie.
5. Nie wiesz, że chudniesz – zmienia Ci się sylwetka
Często zaczynając przygodę z odchudzaniem wdrażasz sporą ilość treningów – bieganie, rower, basen, siłownia – czyli zaczynasz budować mięśnie. A jak wiadomo mięśnie są cięższe od tłuszczu, ale mniejsze objętościowo – waga nie spada, a nawet czasem rośnie, ale zmniejsza Ci się zawartość tłuszczu w organizmie, a tym samym spadają obwody: pasa, bioder, uda. Tylko się ważąc nie widzisz tego – dlatego przed rozpoczęciem odchudzania zmierz się dokładnie i oprócz wagi kontroluj pomiary.
W gabinecie u dietetyka masz możliwość zrobienia analizy składu ciała, która pokazuje jak zmieniają się parametry na przestrzeni tygodni.
6. Zbyt szybko chcesz osiągnąć swój cel, a dieta dla Ciebie to kara, a nie zmiana stylu życia
Wiecie jakie jest najczęstsze pytanie jakie słyszę w swoim gabinecie?
„Jak szybko schudnę?” „Ile schudnę w tydzień/miesiąc?” A po tygodniu diety: „Dlaczego waga nie spada?”
Noszsz…..po kilku latach objadania się i zebrania nadwagi w ilości kilku, kilkunastu kilogramów chcesz w 2-3 tygodnie być supermodelką/supermodelem? Niestety tak to nie działa…odchudzanie to przede wszystkim zmiana stylu życia, zmiana nawyków żywieniowych i przede wszystkim CZAS i CIERPLIWOŚĆ. Rozregulowany metabolizm musi wrócić na swoje tory, organizm przeżywa szok – walczy o swoje i nie chce tak łatwo oddać zapasów gromadzonych przez lata. Dlatego często na początku odchudzania waga nie spada, a czasem nawet rośnie o 2-3 kg.
Nie myśl o diecie jak o karze – pomyśl, że to krok do zdrowia i pięknej sylwetki. Ciesz się każdym dniem i zapomnij o wadze – ruszaj się i nie myśl jak Ci ciężko, bo jesteś na diecie, a nawet się nie obejrzysz, a Twoja sylwetka zacznie się zmieniać.
Tak jak pisałam – czas i cierpliwość – to klucz do sukcesu. Może w dzisiejszych czasach moje rady i co za tym idzie programy dietetycznie nie są zbyt „trendy”, bo waga nie spada błyskawicznie, efekty są rozciągnięte w czasie, nie ma spektakularnych efektów typu – schudłam 15 kg w 2 miesiące.
Ale na czym Ci zależy? Chwilowym efekcie „wow” na weselu, imprezie u znajomych czy urlopie nad morzem? Czy może chcesz trwale i zdrowo pozbyć się zbędnych kilogramów? Odpowiedz sobie sam/a…